My lovely followers:

sobota, 19 maja 2012

Arabic make-up vol. 2

Po ponad tygodniowej nieobecności na blogu powracam z makijażem w stylu arabskim. Właściwie jest to już druga odsłona tego typu makijażu na moim blogu, tym razem znacznie mocniejsza. Osobiście jest bardzo zadowolona z efektu i mam nadzieję, że wam też przypadnie do gustu ta propozycja :)








Do wykonania makjażu użyłam głównie cieni z MIYO & intensywna i niezawodna czerń ze Sleeka, Au Naturel. Na ustach Golden Rose Classics, w odcieniu 230.

czwartek, 10 maja 2012

Flormar: neon eye shadows - review

Póki co, pierwsza na moim blogu, ale na pewno nie ostatnia recenzja/przegląd kosmetyków. Na pierwszy rzut zapowiadane w ostatniej notce neonowe cienie do powiek Flormar. Dlaczego one? Bo zbliża się lato, czas zaszaleć z kolorami a te cienie są na prawdę godne uwagi i kilku słów.
Zapraszam do przeczytania, nie będziecie żałować ;-) 


Ciężko jest tak na prawdę znaleźć na polskim rynku matowe cienie, które byłyby nieziemsko napigmentowane, szalenie kolorowe a przy tym w cenie, której nie odczuje za bardzo nasz portfel :) Ja takie cienie znalazłam i dzisiaj wam je pokażę.




Marka Flormar, których kosmetyki możemy znaleźć na stoiskach firmowych w centrach handlowych większych miast a także na ich stronie internetowej (www.flormar.com.pl), zaproponowała nam 8 kolorów pojedyńczych cieni. Osobiście jestem posiadaczką 5 z nich, ale już dzisiaj wiem, że 3 pozostałe niedługo dopełnią moją kolekcję. Dlaczego?

* Oryginalne, neonowe kolory wprost stworzone do noszenia na powiekach w czasie upalnego lata.
Dość duży wybór odcieni pozwala na ogromną ilość kombinacji na naszych oczach. 

* Bardzo mocno napigmentowane, więc jeśli w gorące dni wolimy odpuścić sobie makijaż, cienie te to świetne rozwiązanie jako zaakcentowanie dolnej powieki lub wykonanie kolorowej kreski (bądź tęczowej, której propozycję pokazałam w jednej z poprzednich notek). 

* Nie spotkałam się wcześniej z cieniami o podobnej konsystencji. Ta jest bardzo jedwabista, miękka. Produkt z łatwością nabiera się na pędzel.

* Trwałość jest bardzo przyzwoita, na bazie pod cienie utrzymują się bezproblemowo od aplikacji aż do zmycia makijażu, w ciągu dnia nie tracą na intensywności. Bez bazy, o dziwo, radzą sobie całkiem dobrze (co nie często zdarza się na moich powiekach)!

* Cena. Co prawda, nie znam dokładnie ceny tych cieni, bo swoich nie zakupiłam w Polsce, ale przypuszczam, ze nie przekracza ona 10-15 PLN

Za co wielki plus dla firmy Flormar? Każdy z kosmetyków, w tym te cienie, zabezpieczane są specjalną naklejką protection seal, która zapewnia nas, że produkt, który kupujemy nie był wcześniej otwierany i testowany przez osoby niepożądane ;-) To mi się podoba!!! 



Do rzeczy:
Intensywnie niebieski, to pierwszy cień jaki wam pokażę. Oznaczony jako N107. Całkowicie matowy, mocno napigmentowany. Z jedwabistym wykończeniem. 


Następny to N103. Nie jest to zupełny mat, ale o dużej ilości drobinek wspomnieć tutaj też nie można. Blasku raczej nam nie da, określiłabym to raczej jako pół-mat. Napigmentowany bardzo intensywnie.


  N108, który tutaj wyszedł (mimo wszystko) trochę blado, w rzeczywistości to na prawdę głęboki fiolet, bardzo go lubię, jeden z moich faworytów.



Dwa ostatnie to zieleń oznaczona jako N105 i róż N104. Odcienie niczym nie różnią się od zakreślaczy, używanych w szkołach czy biurach. Wiecie co mam na myśli? ;) Wściekle intensywny róż i zieleń absolutnie skradły moje serce!!!




Na koniec kilka swatchy, pokazujących pigmentację, żeby nie pozostać gołosownym.





Jednym zdaniem: Zdecydowanie polecam!!!!



środa, 9 maja 2012

Colorful eye

Lekko drapieżnie, zdecydowanie kolorowo - taki odrobinę zadziorny makijaż  ;-)
Znowu z wykorzystaniem Curacao Sleek'a. Ogólnie z pigmentacji paletki jestem bardzo zadowolona, ale butelkowa zieleń stawia opór. Cień nie jest tak miękki jak pozostałe. Zastanawia mnie czy to urok tej akurat paletki, czy może moja trafiła się wyjątkowa ;-)) Po za tym użyłam jeszcze cienia Flormar z neonowej kolekcji, i to właśnie tym cieniom poświęcę kolejną notkę. Zapowiadam: Są warte uwagi!!!!





wtorek, 8 maja 2012

Blue makeup vol. 2

Niebieski cień tym razem w zestawieniu z odrobiną fioletu w załamaniu. Ciekawym kontrastem, moim zdaniem, jest dodanie zielonego  w wewnętrznym kąciku oka. :) 



niedziela, 6 maja 2012

Rainbow eyeliner

Dzisiaj proponuję wam coś odmiennego. Koniec z rutyną i podejściem, że jak kreska eye-linerem to koniecznie czarna ;-)
Prosta, łatwa i bardzo efektowna - tęczowa kreska wprost stworzona na letnie, upalne dni. Mimo, że pogoda nie jest już do końca letnia, to miejmy nadzieję, że jest to kwestia kilku chwil - i znów będziemy mogli się cieszyć promieniami słońca.
Do zmalowania takiej kreseczki użyłam paletki Sleek Curacao i gorąco ją do tego polecam. Dzięki swojej pigmentacji, kolory przechodzą się niemalże same ;-)
Możecie eksperymentować z kolorami, tworząc swoją zupełnie indywidualną kreseczkę.
Buziaki!





piątek, 4 maja 2012

Blue & Gold make-up

Wreszcie czas na odrobinę koloru. Przypuszczam, że wielu z was niebieski cień do powiek może kojarzyć się nieprzychylnie i łatwo z nim uzyskać niekorzystny efekt. Jednak odpowiednie dobranie odcienia, dodanie brązu w załamaniu czy akcentu w wewnętrznym kąciku oka może sprawić, że będzie to wymarzony look na letnie dni.
W następnej notce coś bardzo tęczowego, ale minimalistycznego. Idealne rozwiązanie na gorące, letnie dni.








czwartek, 3 maja 2012

Neutral make-up

Po wyrazistym makijażu w stylu arabskim przyszła kolej na coś stonowanego. :)







środa, 2 maja 2012

Soft arabic make-up

Cześć!
No to ruszamy ponownie, z podwójną siłą. Mam nadzieję,że z milszą oprawą graficzną bloga, ułatwiającą choć trochę poruszanie się po tym moim skromnym blogu.

Na pierwszy ogień leci nieskomplikowany, aczkolwiek dość wyraźny makijaż. Ot taka,moja mała inspiracja makijażem arabskim w wersji soft ;-)